Wróżby - ezoteryka: MAGICZNE FORUM

Sergiusz

Witam ciepło i serdecznie.
Głupiec - karta którą jedni umieszczają w talii jako poprzedzajcą Maga, przypisując tej
karcie 0,inni zaś umieszczając Głupca po karcie Świat ,przypisują jej nr XXII.Przedstawiany był Głupiec różnie.Generalnie to ktoś idący z węzełkiem na kiju,czasami mający dziwne ubranie,np czapkę frygijską,Czasem Głupiec ma brodę,czasem nie...W większości talii Głupiec idzie z psem,czasem pies go szarpie za nogawkę. Czy jest to karta szczęśliwa?.To jakby początek Drogi ,i koniec jej,po przejściu wszystkich odsłon,wszystkich etapów życia.To wyruszenie na poszukiwanie samego siebie ,z całym bagażem lęków,ale też i z wielkimi możliwościami.To wszystko ,dary od Boga ,niesie Głupiec w węzełku.Po przejściu wszystkich etapów ,po karcie Świat,to droga wolnośći,bez uprzedzeń...Jeśli chodzi o nazwę,to Głupiec nazywany był m.in. Wędrowcem,Szalonym. Błaznem itd.W języku francuskim nazwa Głupca brzmi "Le Mat"- pochodzi to od arabskiego wyrażenia "as- sah mat",co oznacza "umarł król".Tak jak w szachach -"szach-mat",czyli bez wyjścia,czyli tak jakby Głupiec znalazł się w sytuacji bez wyjścia,jakby ta wędrówka była ucieczką. Ale tak nie jest,Głupiec nie ucieka...On może tylko nie wie ,gdzie ma iść,idzie tak jakby bez jasno określonego celu...Jeszcze raz zadam pytanie,czy ta karta jest szczęśliwa?.To karta symbolizująca zmiany,to moment tuż przed początkiem czegoś nowego,może jakaś niespodzianka...W położeniu prostym to:spontaniczność,ciekawość świata,przygoda, odwaga bycia sobą ,entuzjazm,podróż...Ale też dziecięce pojmowanie świata,czy niewłaściwa ocena.W położeniu odwróconym zaś to:lenistwo,niedojrzałość,infantylizm, lekceważenie ,brak dyscypliny wewnętrznej,niewłaściwe postępowanie.To wędrówka bez celu wręcz.To również szaleństwo,głupota..... Może sytuacja ,z której nie widzimy rozsądnego wyjśćia. Jeszcze inne znaczenia GŁupca to dziecko,ciąża...Generalnie ta karta symbolizuje ruch,zmiany,chęć odnalezienia własnej drogi zycia.Ale to również znalezienie się w sytuacji,gdy nie bardzo wiadomo,co ze sobą począć..
.
Moim zdaniem nie ma w Tarocie kart szczęśliwych i nieszczęśliwych .Każda karta niesie jakąś informację,przesłanie.Tak naprawdę to w znacznej mierze od nas samych zależy,jak daną informację spożytkujemy.
Pozdrawiam serdecznie.

tarot

Sergiusz

Witam ciepło.
Napisałem,że nie ma w Tarocie szczęśliwych i nieszczęśliwych kart,zresztą tak to zacytowałeś
.Nie pisałem nic,że wszystkie karty mają pozytywne znaczenie
To,że karta ma cienie i blaski ,albo pozytywną i negatywną wymowę wynika głównie z jej położenia -proste,czy odwrócone.Generalnie powiedzieć można,że odwrócona pozycja karty blokuje jej właściwą wymowę ,przesłanie,albo ,że znaczy coś odwrotnego do położenia prostego.Ale to znaczne uproszczenie tematu,o czym wiesz doskonale.
Podział na "cienie i blaski" kart ,to niejako podstawowe kryterium
.Można jeszcze rozważać o znaczeniu karty w zależności od kart sąsiednich,jej pozycji w rozkładzie,ba nawet samego rozkładu. Istnieją też różnice w interpretacji,w zależności od używanej talii.I wydaje mi się ,że słuszniejsze jest określenie "cienie i blaski",bo karta pokazuje tak jakby drugą,"ciemną stronę," problemu,będąc w położeniu odwróconym.Ale to i tak nie wszyscy interpretatorzy tak samo uwazaja.Są też,jak przecież wiesz karty,które będąc odwrócone oznaczają jedynie niewielkie opóżnienie,przesunęcie w czasie,np Świat.
Pozdrawiam .
ps:
a jednak nadal uważam,że my mamy ogromny wpływ na to,jak daną informację wykorzystamy- czasem negatywna informacja mądrze wykorzystana przyniesie więcej zysku,niż pozytywna,zupełnie nie użyta informacja.
Pozdrawiam ciepło,

dreo · Gość

jak mozna prosto nauczyc sie kart ich znaczenia

Potwor ciasteczkowy · Wysłany: Czw 14:02, 02 Mar 2006 Temat postu:

ja myle to jest troszke za skomplikowane zeby sie calkiem szybko nauczyc.
Chyba ze sie w to naprawde wczujesz.
Ja tez jeszcze niemam o tym zielonego pojecia ale mam zamiar sie uczyc.
Proponuje najlepiej jakas dobra ksiazke kupic i do dziela Smile

Moze znajdziesz dobra strone w internecie ,gdziesa dokladnie opisane wszystkie karty ...
tylko ze to juz niejest to samo ...
Sergiusz napewno jeszcze dorzuci kilka wskazowek bo sie na tym dobrze zna.
Zycze powodzenia!!!!!!!!

Sergiusz · Wysłany: Pon 12:01, 06 Mar 2006 Temat postu:

Witam serdecznie!
Miło mi ,Potworku ciasteczkowy,że tak myślisz,postaram się coś dorzucić.
Jeśli chodzi o naukę Tarota,to przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na parę pytań:
1.Dlaczego chcę to robić?
Jeśli z czystej ciekawości,albo dlatego,żeby być oryginalnym,móc komuś zaimponować,itd,to szkoda czasu.Łatwiejsza będzie nauka sztuczek karcianych - i szybciej widać efekty,i naprawdę można zaimponować.Poza tym nikomu nie zaszkodzisz.
2.Co chcę osiągnąć?
Jeśli uznanie w oczach innych,podziw,to chyba nie warto zaczynać.Żeby
to zyskać potrzeba wiele czasu,poza tym Tarot nie jest dla szpanu.

Takich pytań może być jeszcze sporo,ale naprawdę warto pomyśleć dlaczego tak naprawdę chcesz się uczyć,i dlaczego
sięgasz po Tarota.Chodzi o to,że to nie jest zabawa.Tarot sięga do podświadomości,uruchamia pewne procesy myślowe,i w rękach nieodpowiedzialnych ludzi może przynieść więcej szkody,niż pożytku.

Tak naprawdę nikt jeszcze nie wymyślił szybkiej metody nauki Tarota.Tego nie można nauczyć się jak wiersza- na pamięć.I nie da rady,nie ma drogi na skróty!To po prostu trzeba czuć,rozumieć całą swoją
osobą,istotą,czy jakkolwiek chcesz to nazwać.To twoja intuicja musi zacząć mówić,a nie numer,czy nazwa karty.Tak więc atomatyczne uczenie się znaczenia kart nie przyniesie zamierzonych efektów .Będziesz wiedzieć,co która karta oznacza,ale już połączenie w rozkładach sprawi kłopot.Nie wkuwaj więc znaczenia kart.
Zacznij od tego,że pooglądasz różne talie.Jedne ci się będą podobać,inne nie.Jedne będą miłe,przyjemne,sympatyczne w wyglądzie,
zaś inne będą wręcz wywoływać niemiłe wrażenie.Trzeba na początek wybrać taką talię,która będzie ci się najbardziej podobać.I nie wybieraj talii szczególnie udziwnionych,raczej proste.Dokładnie się zastanów,nie kieruj się modą,czy np.tym,że ktoś używa akurat takich kart.Na początek lepsze będą karty,gdzie Małe Arkana są rónież ilustrowane..Jak już będziesz mieć karty ,oglądaj je często,myśl co mogą znaczyć te obrazki,czy ci się podobają,czy nie.Popatrz które są miłe,a które nieprzyjemne.Analizuj rysunki ze szczegółami,popatrz na kolory,tło ,itd.Spróbuj coś pomyśleć o każdej z kart,np co ci przypomina,z czym sie kojarzy,itd.Popatrz tak,jakby każda z kart opowiadała jakąś historię,opisywała jakąś sytuację.Po prostu myśl o nich.Oswajaj się z nimi,przyzwyczajaj.Traktuj karty jak przyjaciela.
Teraz książka do nauki - na rynku jest bardzo dużo książek,wybór jest więc ogromny.Nie wszystkie są warte polecenia,niektóre są po prostu ściemnianiem,wprowadzają niepotrzebne zamieszanie..Kapialeks polecał
"Tarot dla początkujących" M.J Abadie, to moim zdaniem bardzo dobra książka.Dodałbym jeszcze "Vademecum ..." Hajo Banhzafa.Potem przyjdzie czas na inne,znacznie trudniejsze w odbiorze książki,ale na początek te dwie wystarczą.Nie zaciemniaj niepotrzebnie obrazu.
Nie przejmuj się tym,że początkowo wszystko będzie trudne,to minie.
Trzeba ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć...I nie śpiesz się ,masz czas...
I nie martw się,że napotkasz różne znaczenia kart.Interpretatorzy nieraz znacznie różnią się w opisach.Ale to twoja intuicja ma mówić,a nie autora książki.Sam dojdziesz do swoich własnych skojarzeń,tak więc nie bój się,że ty myślisz o jakiejś karcie inaczej niż autor.Oczywiście trzeba się ramowo trzymać archetypowych znaczeń poszczególnych kart,ale nie kurczowo.Czasem /to przyjdzie póżniej / twoja interpretacja będzie się różnić od tej,którą przeczytasz w książce.
Życzę powodzenia i sukcesów.
ps:
Nie polecam na początek książek J.W Suligi - to świetne książki,naprawdę super ujęcie tematu,ale dla kogoś,kto dopiero zaczyna,są po prostu za trudne.Przyniosą więcej zamieszania.
Pozdrawiam serdecznie.
ps2:
I jeszcze jedno,Tarot to Moc,nikt jeszcze nie odkrył,jak i dlaczego Tarot działa.Zachowaj szacunek dla Mocy,szacunek dla kart,,ale nie przesadzaj,nie demonizuj kart.Nie przypisuj Tarotowi złośliwości,czy
mściwości.

Angel · Wysłany: Nie 18:09, 12 Mar 2006 Temat postu:

Nie wiem czy to dobry moment żebym o tym pisała, ale spróbuję...
Często spotykam się z przekonaniem że tarot przyciąga złe wydarzenia i że wróżenie może spowodować coś złego czego możnaby uniknąć bez wróżenia...
Co o tym myślicie?

Tak nawiasem mówiąc opisy są bardzo ciekawe!!! Very Happy

Sergiusz · Wysłany: Pon 9:37, 13 Mar 2006 Temat postu:

Witam serdecznie!

Tarot nie przyciąga żadnych,absolutnie żadnych wydarzeń! Nie ma takiej mocy sprawczej,to nie różdżka Harrego Pottera.! Moc przyciągania złych wydarzeń posiadamy my sami - przyciągamy to,o czym najczęściej myślimy.Działa to na prostej bardzo zasadzie,jak program komputerowy.
Jeśli myślimy o negatywnych rzeczach,to jest wysoce prawdopodobne,że je do siebie ściągniemy.Po prostu programujemy się na negatywne rzeczy,np.ciągłe powtarzanie "mam pecha" tego pecha do nas przyciąga.Nasza podświadomość reaguje na dawane jej polecenia,a gdy cały czas otrzymuje negatywne myśli,"czarnowidztwo",to po prostu,najkrócej mówiąc nastawia się na wyszukiwanie i tworzenie samych negatywów.Jeśli chodzi o związek z Tarotem,to owszem,ale wtedy ,gdy jakaś osoba nieumiejętnie interpretująca karty przekaże negatywną informację w niewłaściwy sposób.Np,jakaś wróżka mówi o jakimś nieszczęściu,które ma spotkać pytającego,i dramatyzuje całą sytuację,mówiąc np,że to nieuniknione,że na pewno się wydarzy.Po prostu straszy,choć mogłaby powiedzieć o zbliżających się kłopotach,dotyczących jakiejś sprawy,a nie od razu o nieszczęściu .A gdy trafi na podatną osobę,ta natychmiast zaprogramuje się na nieszczęście,będzie go wręcz oczekiwać..W ten sposób wróżenie może spowodować coś złego - pytający po otrzymaniu takiej informacji sam się nakręca.Jeśli ktoś nie zna znaczenia kart,interpretuje je mylnie,nie widzi powiązań w rozkładach,może po prostu przekazać coś ,co zobaczył w kartach jako
fałszywą informację,która będzie negatywnym programem - wzbudzi strach i nieustanne myślenie o mającym się przydarzyć nieszczęściu.
Takie sytuacje mają często miejsce,gdy za wróżenie z kart bierze się ktoś,kto o tym nie ma bladego pojęcia.Jeśli np. mówi,że jakaś karta jest negatywna,nieszczęśliwa,itd,to tym samym wzbudza strach przed tą kartą
Tymczasem,karta może mówić o czymś zupełnie innym.Prosty przykład:
Wisielec /albo raczej Zawieszony/mówi o jakichś opóżnieniach,rezygnacji,
często wskazuje na ucieczkę w narkotyki,czy alkohol.Ale jeśli ta karta znajdzie się w towarzystwie Kart Bram,np Świat,to wtedy jest to wyjście z jakiegoś dręczącego problemu,odwrócenie,postawienie na głowie,koniec kłopotów.Sama więc widzisz,jak można komuś namieszać w głowie.
Ale to nie Tarot miesza,tylko ludzie,którzy się na nim niewiele znają.
Dlatego też najpierw trzeba znać znaczenie kart,ich wzajemne powiązania,po prostu czuć karty,a dopiero potem wróżyć komuś.
Inaczej można zaszkodzić.I to nie Tarot szkodzi,tylko nieudolna wróżka.
Tarot jest drogowskazem,może nam pokazać drogi rozwiązania naszych problemów,pokazać coś ,co jest głęboko ukryte w naszej podświadomości.

ps:
Kiedyś,na zapałkach był napis:"zapałki w rękach dziecka,to pożar"
Szkoda,że na kartach Tarota nie ma podobnego napisu,np:"Tarot w rękach niepoważnych czy nieudolnych wróżbitów to kłopoty"...

Pozdrawiam cieplutko,i nie strasz się sama.Po prostu nie chodż do
byle jakich wróżek...
ps2:
muszę coś jeszcze dodać:
otóż chodzi o to,że istnieje cała masa stereotypów dotyczących Tarota.Są to w większości przypadków "ściemy" rozpowszechniane przez ludzi,którzy niewiele na ten temat wiedzą,a wydaje im się,że są the best.Często taka ściema ma za zadanie zaimponować,oszołomić rozmówcę.Tak jakby wróżbita chciał pokazać swoją wyższość. - Patrzcie,jestem wielki ,bo zajmuję się magią - to taka proteza dla ego,leczenie swoich kompleksów,itd.A Tarotem nie powinni zajmować się ludzie mający problemy ze swoją osobowością- skoro nie radzą sobie sami,to jak mają pomóc komuś ?Ignorqancja i brak pokory szkodzi.
Tarot to MOC,nikt jeszcze nie wie dlaczego,i jak działa.I nikt jeszcze nie zrozumiał Tarota do końca.Brak pokory wobec Mocy uderza w niepokornego,i nie tylko.Chodzi o to,że nieumiejętne interpretowanie,pobieżne ,i bardzo spłycone traktowanie przesłania kart może nieżle namieszać.Można zaszkodzić i sobie i innym.Dlatego więc potrzebna jest ostrożność w stawianiu kart.
Pozdrawiam cieplutko,głowa do góry !

Angel · Wysłany: Wto 16:48, 14 Mar 2006 Temat postu:

Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie!!! Very Happy

Po prostu często spotykam się z taką opinią i sama się zastanawiam skąd się biorą takie stereotypy...

Szczerze mówiąc to ty też mnie trochę przestraszyłeś, bo chciałam się nauczyć stawiać tarota, ale teraz będę się bała, że źle go użyję, zinterpretuję, bądź powiem komuś coś niepotrzebnego...

Nie sądzisz że jeśli będziemy tak myśleć, to z tego będą wypływały problemy ze stawianiem kart. Moim zdaniem najważniejsze jest to co ty zobaczysz, bo każdy z nas ma inne życie, inne doświadczenia i inną przyszłość i do kart należy podchodzić z pozytywnym nastawieniem i nie patrząc sztywno na układ, bo tak naprawdę sami możemy poprawić swój los...

Tak uważam Smile

Sergiusz · Wysłany: Wto 19:17, 14 Mar 2006 Temat postu:

Witam serdecznie!
Nie było moim celem straszenie kogokolwiek,ani odradzanie Ci nauki Tarota.
Tarot to naprawdę wielka odpowiedzialność,i nie ma nic wspólnego z zabawą.
Nie myśl o tym,że żle zinterpretujesz karty,naucz się ich znaczenia,zaprzyjażnij się z nimi.Jeśli chcesz,by Tarot mówił prawdę /lub raczej Ty /,to naucz się znaczenia kart,zrozum je ,i trenuj,trenuj.Nie możesz się bać kart.To prawda,że to my,ludzie możemy poprawić swój los.Nikt rozsądny nie twierdzi,że Tarot poprawi czyjś los.To jak chyba już napisałem nie mapa wyspy skarbów,nie recepta na życie.Tarot to drogowskaz,on Ci tylko pokazuje co może się stać,gdy postąpisz tak,albo inaczej,co możesz
zrobić,co się może wydarzyć,ale za Ciebie,czy kogoś innego życia nie przeżyje!Swoje życie bez względu na rozkłady kart każdy musi przetrenować sam.
A pozytywne nastawienie jest potrzebne w kontakcie nie tylko z kartami.

Pozdrawiam cieplutko,życząc powodzenia w pracy z Tarotem.

Angel · Wysłany: Śro 18:51, 15 Mar 2006 Temat postu:

A możesz mi polecić jakąś ciekawą talię dla początkujących??? Smile

Sergiusz · Wysłany: Czw 10:14, 16 Mar 2006 Temat postu:

Witam sedecznie!
Z tym jest pewien problem.Otóż ,chodzi o to,że to Ty powinnaś wybrać sobie talię kart,które będą Ci odpowiadać.Nie kieruj się modą,lub tym,że ktoś inny używa talii takiej,czy innej.Karty muszą do Ciebie przemawiać,nie mogą wywoływać negatywnych wrażeń.Oczywiście jest kilka spraw,na które należy zwrócić uwagę:
Na początek lepsze są karty,gdzie ilustrowane są zarówno Wielkie,jak i Małe Arkana,stąd też wybór talii się zawęża.Po prostu z ilustrowanymi kartami łatwiej się zaprzyjażnić,łatwiej się pracuje.Łatwiej też zapamiętać znaczenia i skojarzenia.
Po drugie, nie wybieraj talii,która choć cała jest ilustrowana,będzie jakimś
udziwacznionym odpryskiem Tarota-tak więc niejako automatycznie odpadają różnego rodzaju"autorskie nowości" modne ostatnio.
Po trzecie,odrzuć karty,które zawierają zbyt wiele powiązań- z astrologią,numerologią ,Kabałą.itd.To na początek znacznie ułatwi odbiór-zbyt wiele informacji zaciemnia obraz.
Po czwarte,możesz swobodnie odrzucić wszystkie zbyt ubarwione,złocone ,przekoloryzowane,itd.,bo w natłoku szczegółów łatwo się możesz zagubić.
Oczywiście można by tak jeszcze długo,nie chcę jednak nikogo zanudzać,czy robić "wykładów".

Tutaj masz ciekawą stronę,pooglądaj sobie karty:

[link widoczny dla zalogowanych]

A jak już wybierzesz,daj znać.

Pozdrawiam serdecznie,życzę powodzenia.

Potwor ciasteczkowy · Wysłany: Czw 22:37, 16 Mar 2006 Temat postu:

Mi sie najbardziej podoba "Dragon" ale jakos malo mi sie kojarzy z tarotem.

Sergiusz · Wysłany: Pią 8:42, 17 Mar 2006 Temat postu:

Witam serdecznie!
"Dragon Tarot",czyli Smoczy oparty jest na wierzeniach Celtów,na ich mitologii.Pełno w nim jest baśni i legend,raczej jest taki ciepły,moim zdaniem.Smoki,elfy,gobliny są na wielu taliach,i różnie ludzie je odbierają.Mnie się te talie podobają,ale nie używam ich do wróżenia-oczywiście każdy ma inne zainteresowania i upodobania.Nie wiem którą talię masz na myśli,bo widziałem kilka o tej nazwie.Różni są też producenci kart,stąd też mogą być różnice- ta sama nazwa talii,ale inne karty,nieco inne rysunki,itd.Jeśli Ci się podoba, iczujesz te karty,to OK.
Pozdrawiam ciepło

Angel · Wysłany: Pią 16:35, 17 Mar 2006 Temat postu:

Dzięki za twoje rady Sergiusz!!! Very Happy

Najbardziej podobają mi się talie:
78 drzwi, avalon, labirynt....

Akurat na stronce do której dałeś linka nie ma ich... Smile